Ach co to była za przygoda, ale z Nimi nie mogło być inaczej!
Wiedzieliśmy, że kochają ten kraj tak jak my i będą się tam czuć wspaniale. I choć pęd był iście szaleńczy, to luzu i czystej radości zdecydowanie nie brakowało. Podróżowanie do nieznanych miejsc uwalnia potrzebę odkrywania i spontaniczną radość z tych odkryć. A ponieważ kilka dni daje dużo więcej możliwości niż jednorazowa sesja, przeznaczyliśmy dwa z nich na wycieczki bez strojów ślubnych. Wybraliśmy trochę zdjęć aby pokazać Wam jak dużą różnorodność dają kilkudniowe sesje i jaką niesamowitą pamiątką się stają.
Oczywiście na wstępie nie może zabraknąć podziękowań dla niesamowitego Andye’go „Flying Andy” http://facebook.com/FlyingAndyPL za niesamowite aerialowe ujęcie, prowadzenia samochodu pełnego wymęczonych śpiochów i całokształtowe bycie częścią naszego teamu!
Na początku filmowe wspomnienie tego niesamowitego wyjazdu, do którego obejrzenia serdecznie zapraszamy.
Pierwsze swoje kroki skierowaliśmy do Bergamo. Kojarzy się ono z lotniskiem dla tanich linii lotniczych – ale nic bardziej mylnego! Niesamowicie klimatyczne stare miasto – Citta Alta – podbiło nasze serca, a nasz spacer uwieńczyliśmy podjazdem kolejką na samą górę miasta skąd mogliśmy podziwiać obłędne widoki. Uśmiechy nie schodziły nam wszystkim z twarzy! 🙂











Następnego dnia, już wyspani, wstaliśmy na podbój jeziora Como, pogoda jednak sprawiła nam psikusa. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, mgły sprawiły, że XII-wieczny zamek Castello di Vezio zyskał aurę tajemniczości, a dodatkowa atrakcja w postaci „duchów” tego zamków, czyli niezwykłych figur przypominających nam assassynów ze znanej gry, uzasadniła nazywanie go Zamkiem Duchów.












Kolejny dzień planowaliśmy w Mediolanie, ale pogoda nie ustępowała, więc po krótkiej debacie ruszyliśmy w stronę słońca, czyli do Genui, tam słońca nie brakowało! Kilka godzin jazdy i naszym oczom ukazał się ten historyczny port. Patrząc z perspektywy czasu, z punktu widzenia fotograficznego to był strzał w 10! Mało jest aż tak różnorodnych miast we Włoszech, a Genua oferuje naprawdę niezapomniane widoki, od domu rodzinnego Krzysztofa Kolumba, aż po niesamowity ogród ze spektakularną dżunglą miejską i wodospadem. Prawdziwe miasto portowe – pełne niespodzianek!

















Ale to nie koniec podróży! Wiedzieliśmy bowiem, że, niepodlegającym dyskusji, celem Konrada jest Florencja! Oczywiście w samej Florencji można by było robić sesję przez kilka dni, ale wspólnymi siłami wybraliśmy te najważniejsze punkty i udało się dotrzeć na wzgórze widokowe akurat w złotej godzinie przed zachodem słońca. Ależ to widok!













Ostatnie dni przed wylotem – powrót do Mediolanu – Monika i Konrad wzbudzali prawdziwą sensację w tym mieście mody, nietrudno było pomyśleć, że to gwiazdy, więc zarówno ukradkiem, jak i „oficjalnie” zdjęcia robiono im na każdym kroku. 😉








A na koniec – piękny poranek nad jeziorem Como, w sam raz na ostatnie wzruszenie przed wylotem.




Jako podsumowanie chcielibyśmy serdecznie podziękować Moni i Konradowi za ten wspólny czas, jesteście absolutnie niesamowici i mamy nadzieję, że będziecie do tych wspomnień wracać tak często jak to możliwe!
0 Comments